Publikacje
Ks. prof. Tadeusz Guz dla "Naszego Dziennika": Aneksja sprzeczna z prawem
W kontekście aneksji przez Rosję Krymu, w świetle prawa międzynarodowego części globu przynależącej do Ukrainy, istnieje konieczność powrotu refleksji prawno-moralnej do powszechnego, obiektywnego i każdy naród absolutnie wiążącego prawa naturalnego jako wspólnej podstawy prawnej dla wszystkich relacji pomiędzy narodami.
W Kodeksie Justyniana jest mowa o „wspólnym prawie narodów”, występującym w myśli Cycerona jako „ius gentium”, według którego „wszystkie narody (…) są rządzone”, a także „żyją częściowo (…) według” tegoż „wspólnego wszystkim ludziom prawa”. W przeciwieństwie zaś do „prawa” stanowionego przez ludzi „naturalny rozum określił dla wszystkich ludzi” to „prawo, którego przestrzegają równie wszystkie narody, nazwane jest prawem wspólnym narodów, ponieważ wszystkie nacje postępują według tegoż prawa”. Z nauki prawa rzymskiego wynika, że „te naturalne zasady prawne (…) zostały rzeczywiście stworzone przez Boską Opatrzność oraz zawsze pozostają ważne i niezmienne”.
Nieważne referendum
Natomiast tendencje współczesnego prawodawstwa światowego są przeciwne prawu naturalnemu, co reprezentuje m.in. Jürgen Habermas jako sztandarowy przedstawiciel nowej lewicy, który proponuje li tylko „prawo”, które „dają sobie samym obywatele państwa w dyskursywnie”, czyli w publicznie „ustrukturalizowanej i wykształconej opinii i woli”. Zaproponowany w tym nurcie neomarksistowsko-pozytywistyczno-liberalistycznego rozumienia prawa traktat lizboński nie jest oparty na zasadach prawnonaturalnych i dlatego wymaga istotnej korekty, ponieważ otwartość granic w ramach układu z Schengen może doprowadzić i już doprowadza do ogromnych nadużyć choćby w sferze ekonomicznej. Max Scheler ma rację, gdy „odrzuca” takie ideologie, jak: „utopijny socjalizm intelektualny”, względnie „ekonomizm” Marksa, „ewolucjonizm” Darwina, „pozytywizm Comte’a i Spencera”, których nie określa jako „filozofie”, lecz jako „specyficzne zachodnioeuropejskie ideologie”, deformujące zasadniczo porządek społeczny.
Niestety, Rosja bazuje w swojej samoświadomości prawno-moralnej także na ideologii komunistycznego materializmu i głównie z tej racji dokonuje, obiektywnie patrząc, złamania samej istoty prawa naturalnego. Prawdziwy jest także kryzys prawnonaturalnej świadomości w kulturze prawnej i prawniczej USA, pogłębiający się coraz bardziej, począwszy od lat 50. XX wieku.
Te procesy absolutnego lub częściowego pozytywizmu prawniczego w wymiarze globalnym zasadniczo utrudniają pozytywne, tzn. sprawiedliwe, rozwiązanie sporu o przynależność Krymu do Ukrainy, pomimo przeprowadzonego referendum, do którego władze autonomii Krymu w świetle prawa naturalnego i międzynarodowego nie miały prawa. Akt ten jest zatem sprzeczny z prawem i dlatego nieważny, a zatem nabudowany na nim akt inkorporacji Krymu do terytorium Rosji jest także sprzeczny z tak rozumianym porządkiem prawnym.
Naród przed państwem
Nie ulega jednak wątpliwości, że nie tylko Rosja i Ukraina, lecz także Europa i cała rodzina ludzka potrzebują utworzenia sprawiedliwej „wspólnoty prawnej”, ponieważ cały okrąg ziemski jest według nauki Franciszka de Vitorii jakąś „jedyną istotą wspólną”, a Franciszek Suarez pisze, że jedność „nie opiera się tylko na równości rodzaju ludzkiego, lecz jest równocześnie natury politycznej i moralnej”, czyli ta jedność powinna wyrazić się rzeczywiście w strukturze polityczno-moralnej całej ludzkości.
Stąd Pius XII po II wojnie światowej konsekwentnie naucza o „prawie naturalnym, które zobowiązuje nie tylko jednostki, lecz także wszystkie narody”, ponieważ „każde państwo wprowadzone jest w międzynarodowy porządek prawny, a w ten sposób w porządek prawa natury, które wszystko wspiera i koronuje”. Bez respektu wobec prawa naturalnego nie można zbudować sprawiedliwego porządku prawnego pomiędzy narodami i państwami z uwagi na ograniczoność intelektu ludzkiego. Tylko Rozum Boski jako Rozum stwórczy ogarnia wszystkie, nawet najbardziej intymne niuanse rzeczywistości personalnej w sensie narodowym i międzynarodowym, a zatem także prawnej, jako transcendentne i wieczne Źródło Prawa, które nie jest zaakceptowane przez obecne prawodawstwo rosyjskie.
Z kolei ten brak szacunku względem Boskiego Prawodawcy relatywizuje nietykalność podmiotowości politycznej narodów, co uwidacznia się w tych dniach w stosunkach Rosji i Ukrainy, skoro Rosja uprawia ideologię „ubóstwiania państwa”, przed czym przestrzegał Papież Pius XII. A przecież Bóg jako Najwyższy Prawodawca przekazał władzę narodom. Taka jest katolicka nauka społeczna, która twierdzi słusznie, że „podmiotem władzy politycznej jest naród, w swoim całokształcie postrzegany jako posiadacz suwerenności”. Tak też nauczano zaraz po zakończeniu II wojny światowej. Werner Thieme powiada w 1955 roku: „Suwerenność narodu stała się (…) czymś samo przez się zrozumiałym”, co wskutek neokomunizacji myśli Europy i świata poddawane jest zasadniczej krytyce. Rosja, odmawiając narodowi ukraińskiemu prawa do suwerenności, uprzedmiotawia jego podmiotowość, a tym samym dokonuje przestępstwa złamania prawa Ukraińców do istnienia i samostanowienia, względnie do samoposiadania się jako suwerennie zorganizowane państwo.
Papież Pius XII uwrażliwiał świadomość polityki na to, że państwo nie może być pojęte jako „’suwerenne’ w sensie absolutnej nieograniczoności”, z uwagi na pierwszeństwo bytowe poszczególnego narodu przed jego państwem, co jest niestety w systematycznej refleksji w łonie neopozytywizmu i neomaterializmu kwestionowane (D. Czybulka), a co jest widoczne w kontekście sporu rosyjsko-ukraińskiego wokół Krymu, w którym pogwałcone zostały podstawowe prawa narodu ukraińskiego „do szacunku i dobrego imienia, prawo do własnego bytu i własnej kultury, prawo do rozwoju, prawo do zachowania międzypaństwowych umów” (Pius XII) jako podstawowe treści prawa narodów, wiążące zarówno Rosję, jak i Ukrainę. Złamanie zatem umowy o przekazaniu przez Związek Sowiecki Krymu Ukrainie należy do jednego z najcięższych przestępstw w aspekcie prawnonaturalnym, co będzie mieć daleko idące negatywne skutki dla całego globu w sensie prawno-moralnym.
Powrót do Boga
Max Scheler jeszcze w latach 20. ubolewał z powodu „prymatu władzy politycznej” w gospodarce i wolnym handlu. Państwo powinno interweniować jedynie w przypadkach nadużyć, ale nie generalnie wpływać na kształtowanie się rozwoju ekonomicznego narodów Europy. Te obszary ludzkiego działania nie powinny nigdy stanowić „instrumentu politycznego”, lecz być oparte na ich wewnętrznych zasadach. Dlatego Scheler opowiedział się przeciwko „fałszywemu rodzajowi demokratyzacji nauki”, polegającemu na zatarciu w myśleniu wewnętrznej granicy w „kryterium prawdziwe-fałszywe”, co skutkuje zatarciem się innych granic pomiędzy państwem a narodem, dobrem a złem, prawem a nieładem, własnością własną a cudzą, sprawiedliwością a niesprawiedliwością. Aktualne pozostaje ostrzeżenie Schelera, by „wielkie państwa” europejskie nie stosowały żadnego „ekonomicznego ekspansywizmu i imperializmu”, jak czyni to obecnie Rosja m.in. względem Ukrainy.
Jakże warto przywołać słowa nuncjusza apostolskiego z Berlina ks. Eugenio Pacellego wygłoszone podczas jego ceremonii pożegnalnej 10 grudnia 1929 roku: „Czym są słupy graniczne, czym jest przestrzenny rozdział, czym jest różnica języka, narodu i rasy dla nadprzyrodzonej wizji istoty tych, w których sercach płonie słowo Pawła: Caritas Christi urget nos!”. Tak, późniejszy Papież ma rację, gdy woła: „Miłości Chrystusa, umocnij nas”, umocnij wszystkie narody Europy i świata, a szczególnie w tych dniach głębokiego konfliktu Rosję i Ukrainę do otwarcia i jedności w Synu Bożym, w którym Bóg Ojciec i zarazem Praojciec wszystkich narodów pomyślał je i w którym to Synu odwiecznym wraz z Duchem Świętym je wszystkie bezgranicznie, bo wiecznie umiłował. Zakorzenienie się na nowo tych obydwu narodów, rosyjskiego i ukraińskiego, w Boskim Stwórcy, czyli zakorzenienie się ich natury i wszystkich celów egzystencji narodowo-państwowej w Praracji ich bytu pozwoli im zbudować prawdziwą wspólnotę narodów na miarę ich Boskiego pochodzenia, niepowtarzalnej godności narodowej i ostatecznego przeznaczenia w zbawionej wspólnocie narodów Królestwa Niebieskiego.
Ks. prof. Tadeusz Guz
Źródło: http://www.naszdziennik.pl/wp/72166,aneksja-sprzeczna-z-prawem.html