Publikacje
Witold Tomczak - List do mediów katolickich i polskich
Kępno, dnia 08.10.2014 r.
Witold Tomczak
Lekarz, sygnatariusz „Deklaracji wiary”
Poseł Rzeczypospolitej Polskiej
w latach 1997 - 2009
ul. Sikorskiego 7
63-600 Kępno
tel. 601 287 742
Do P.T.
Mediów katolickich i polskich
Szanowni Państwo!
Pragnę poinformować, że w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Śródmieścia trwa proces
karny, w którym jestem oskarżony o czyn z art. 288 § 1 kk., w związku z obroną godności Ojca Świętego Jana Pawła II znieważonego publicznie w Galerii Narodowej Zachęta w 2000 r. W tej państwowej placówce kultury, utrzymywanej z publicznych środków, wystawiono postać Papieża Polaka powalonego na ziemię i przygniecionego wielkim głazem-meteorytem.Ta upokarzająca prezentacja leżącej, białej sylwetki Najwyższego Pasterza Kościoła Katolickiego trzymającego w ręku pastorał z ukrzyżowanym Chrystusem, na biało-czerwonym tle podłogi i ścian, z leżącymi obok odłamkami szkła - została nazwana „La Nona Ora”, czyli „Dziewiąta Godzina”. Jest to biblijna godzina śmierci naszego Zbawiciela. W ten sposób perfidnie zakpiono sobie z nas, Polaków i Katolików, obrażono nasze uczucia religijne.
Skandaliczna i bluźniercza tzw. instalacja włoskiego pseudoartysty Maurizio Cattelana wywołała wielkie oburzenie wśród Polaków - również ówczesnych parlamentarzystów. Mimo pism, apeli i protestów moich oraz wielu środowisk, kierowanych do najwyższych władz państwowych o przerwanie tej ekspozycji, obrażającej Największego z Polaków i Głowę Państwa Watykańskiego, ekspozycja trwała nadal.
Nie godząc się na dalsze, publiczne uwłaczanie godności Ojca Świętego, jako poseł Rzeczypospolitej Polskiej, 21. grudnia 2000 r. przybyłem do „Zachęty” i w sposób czynny,
osobiście usunąłem ponad 60 kilogramowy głaz z postaci Jana Pawła II, co spowodowało zamknięcie Sali Matejkowskiej, w której prezentowano obrazoburcze „dzieło”. W związku z brakiem skuteczności podjętych wcześniej działań parlamentarnych, moją interwencję w Zachęcie uznałem jako konieczną wobec zagrożenia dobra najwyższego dla Narodu Polskiego jakie uosabia Ojciec Święty Jan Paweł II.
Za ten czyn sprzed 14 lat jestem ścigany do dzisiaj. Polska Prokuratura oskarża mnie o zniszczenie dzieła sztuki, żąda ode mnie odszkodowania w wysokości 40 tys. złotych i grozi karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Po przedstawieniu mi aktu oskarżenia oświadczyłem, że jest on dla mnie niezrozumiały, biorąc pod uwagę to, kim był i nadal jest, oraz co uczynił dla Polski i świata Jan Paweł II.
Usunięcie przeze mnie głazu z postaci Ojca Świętego zostało zakwalifikowane jako wandalizm, czyli bezsensowne, chuligańskie niszczenie. Dzieje się to w ojczyźnie Świętego Jana Pawła II w roku Jego kanonizacji, gdy trwa wciąż nasze dziękczynienie za ten dar dla narodu polskiego i Kościoła Powszechnego.
Kolejne rozprawy Sąd wyznaczył na: 15 października, 19 listopada, 25 listopada i 10 grudnia 2014 r. o godz. 10.00 w sali nr 242.
Zwracam uwagę, że Sąd - bez uzasadnionych merytorycznie powodów - ograniczył jawność procesu, nie zezwalając na jego rejestrację i przekaz medialny. Rzetelna informacja o procesie, który dotyczy problemu zniewagi uczuć religijnych w sztuce z wykorzystaniem postaci Papieża Jana Pawła II, nie dociera do Polaków. Wydaje się, że ktoś chce ukryć to wydarzenie przed szeroką, zwłaszcza katolicką opinią publiczną.
Przyjmuję to doświadczenie w pewnym osamotnieniu, choć otrzymuję oznaki solidarności od Rodaków, do których dotarła informacja o procesie, w tym od Pasterzy Kościoła Katolickiego, za co jestem szczególnie wdzięczny.
Podczas rozprawy w dniu 3 czerwca br. zwróciliśmy się wraz z moim obrońcą mec. Januszem Wojciechowskim z apelem do prokuratora Piotra Antoniego Skiby, aby rozważył wycofanie z sądu aktu oskarżenia.
W kontekście przeżywanej kanonizacji Papieża-Polaka, wobec czytelnej motywacji oskarżonego, który zaprotestował przeciwko obrazoburczej ekspozycji - wycofanie aktu oskarżenia byłoby logicznym i zdroworozsądkowym zakończeniem tego wieloletniego, wstydliwego postępowania prokuratorsko-sądowego. Pan Prokurator nie podzielił jednak tej opinii i podtrzymał oskarżenie, deklarując jednocześnie swój chrześcijański światopogląd. Oświadczył, że jako strażnik praworządności, nie widzi podstaw do wycofania aktu oskarżenia. Proces zatem trwać będzie nadal, angażując majestat Rzeczypospolitej i pochłaniając publiczne środki...
Zwracam się do Państwa o zainteresowanie sprawą. Dziękuję za dotychczasowe publikacje, głównie Naszemu Dziennikowi, TV Trwam, portalom prawy.pl, wpolityce.pl, pch24.pl.
Proszę zwrócić uwagę na ograniczanie prawa do informacji, poprzez zakaz rejestracji przebiegu procesu o potencjalnie dużym zainteresowaniu społecznym.
Może warto o to zapytać obecnego Ministra Sprawiedliwości Cezarego Grabarczyka, który w 2004 r., jako poseł, był jednym z moich obrońców, gdy sprawa toczyła się przed Sejmową Komisją Regulaminową.
Może warto zapytać Pana Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta, czy nie zechciałby podjąć działań zmierzających do zweryfikowania aktu oskarżenia i jego wycofania, zwłaszcza wobec ponad stutysięcznej liczby protestów Polaków oburzonych tym oskarżeniem i procesem.
Z ubolewaniem obserwujemy, że dziś polska władza i organy ścigania nie występują przeciw bluźniercom, nie strzegą religijno-duchowych podstaw Państwa Polskiego, stawiają raczej przed sądami tych, którzy usiłują je bronić.
Taka postawa stwarza przyzwolenie na kolejne czyny, które znieważają nasze uczucia religijne i uderzają w godność polskiego narodu. Nasza bierność wobec zła i nieprawości rozzuchwala złoczyńców.
Wyrażam wdzięczność Polskiemu Kościołowi, Biskupom i Kapłanom oraz osobom świeckim za odważne występowanie w obronie sacrum polskiego dziedzictwa narodowego i ładu moralnego w naszej Ojczyźnie.
Słowa te kieruję również do Was, dziennikarzy polskich i katolickich, przywołując wezwanie Ojca Świętego Jana Pawła II: „Nie lękajcie się! Odwagi!”.
Z wyrazami szacunku,
/-/ Witold Tomczak
Proces toczy się przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia
X Wydział Karny
ul. Marszałkowska 82
00-517 Warszawa
sygn. akt. X K 1514/10