Publikacje
GO - o dumie narodowej, dumie z polskości
There was a problem loading image http://gazetaobywatelska.info/static/js/kcfinder/upload/image/Janusz%20Wolniak/Polak.jpg
There was a problem loading image http://gazetaobywatelska.info/static/js/kcfinder/upload/image/Janusz%20Wolniak/Polak.jpg
AKTUALNOŚCI
Nie dajmy się zwariować - Piotr Ogorzałek
Dodano: 2013-12-11 02:06:48
Polakami jesteśmy, Europejczykami ponoć, światowcami bez wątpienia. Jednak stwierdzenie, że „Polak to brzmi dumnie” coraz mniej ma wyznawców. Przyjrzyjmy się więc zasadności tego naszego narodowego kompleksu.
Porównajmy się
Skoro być Polakiem to wstyd i hańba (bo historia co najmniej kulawa, powstania i zrywy narodowe w większości przegrane z kretesem, tradycja jakaś taka marna, a i symbole od siedmiu boleści), to czy Polak ma zazdrościć na przykład:
Niemcom (dwie rozpętane i przegrane makabryczne wojny światowe, ludobójstwo absolutnie podręcznikowe),
Francuzom (którzy po inwazji Niemców rozeszli się do domów i kolaborowali na potęgę, a i jako sojusznicy wraz z Anglikami okazali się szujami),
Anglikom (którzy po wojnie Kozaków setkami tysięcy z rodzinami wydawali enkawudzistom na pewną śmierć... „słowo honoru brytyjskiego oficera, że udzielimy wam azylu”, czy ludobójstwo dywanowe uprawiali),
Włochom (którzy na widok angielskiego „kutra rybackiego” w mgnieniu oka zwijali do portów super nowoczesną flotę wojenną),
Hiszpanom (którzy z udziałem najemników z całego świata pogrążyli kraj w makabrycznej wojnie domowej, przy okazji duchownych katolickich mordując masowo z sadystycznym okrucieństwem,
Żydom (szczególnie amerykańskim, którzy załadowane po brzegi okręty z rodakami uciekającymi z Europy odsyłali „Zurick nach Auschwitz” i zafundowali planecie Ziemia gescheft z przewrotem październikowym, topiąc w rezultacie połowę tejże planety we krwi)...
Słowem – mamy z kogo brać przykład, my, zżerani kompleksami Polacy. Że nie wspomnę o Azjatach (ci to mają powody do dumy; słowa ludobójstwo i totalitaryzm nabierają w ich przypadku znacznie bardziej „kwiecistej” wymowy), czy Amerykanach (holokaust Indian i Japończyków, segregacja rasowa do połowy XX wieku).
Kwadratura globu
Więc skoro wstyd być Polakiem, a Europejczykiem, Azjatą, Amerykaninem tym bardziej, to co nam tak naprawdę zostało...? Mimo wszystko podkreślanie swojej polskiej hańby – i wtedy ludzkość zapieje z zachwytu?
Toż to kwadratura świata. Bo skoro nie potrafimy być dumni jako Polacy, jak możemy szczycić się z naszej europejskości? Mądrzy światowcy (zwani autorytetami) powiadają, że jeśli swoją ohydną polską naturę na każdym kroku podkreślimy, damy świadectwo nowoczesności i zostaniemy przyjęci do grona jaśnie oświeconych.
Stawiamy się więc w pozycji głowy rodziny, która trąbi wszem i wobec, że dzieci bije regularnie, żonę gwałci, psa kopie na dzień dobry, a babcię głodzi w komórce, w związku z czym stara się o tytuł „rodziny roku” w europejskim komitecie rodzicielskim. Do takich postaw mam stosunek, mówiąc nowocześnie. „jasnosielski” (czyli „ciemnogrodzki”).
Dopóki nie będziemy dumni z tego, że jesteśmy Polakami, o jakiejkolwiek dumie z bycia Europejczykami możemy zapomnieć. Nie można, wyrzekając się polskości, pretendować na europejskość, chyba że jest się światowcem „myślącym inaczej”.
Mieczysław Sylwester Kazimierzak
Dodano: 2013-12-11 07:45:19