Aktualności
Zmarł biskup Józef Zawitkowski Wieczny odpoczynek racz Mu dać Panie!
Zmarł biskup Józef Zawitkowski Wieczny odpoczynek racz Mu dać Panie!
dnia 29 października 2020 r.
Dziś, wczesnym popołudniem, w szpitalu w Warszawie, odszedł do Pana bp Józef Zawitkowski, biskup pomocniczy senior diecezji łowickiej. Miał 81 lat. Józef Zawitkowski urodził się 23 listopada 1938 r. we wsi Wał, par. Żdżary. W wieku 12 lat stracił mamę. Został wyświęcony na kapłana 20 maja 1962 roku w Warszawie. 26 maja 1990 roku został mianowany biskupem pomocniczym archidiecezji warszawskiej. Sakrę biskupią otrzymał 9 czerwca 1990 roku w Łowiczu. Został mianowany biskupem pomocniczym dla nowoutworzonej Diecezji Łowickiej w dniu 25 marca 1992 roku. Od 9 grudnia 2013 roku był biskupem seniorem.
Znany jest Polakom głównie za sprawą jego wspaniałych, niezapomnianych homilii, wygłaszanych w kościele Św. Krzyża w Warszawie, podczas Mszy Św. niedzielnych transmitowanych w pr. 1 Polskiego Radia, zwanych Kazaniami Świętokrzyskimi. Podziwiany był Ksiądz Biskup nie tylko za swoją kapłańską postawę, pełną miłości do Pana Boga, Matki Najświętszej i Ziemi Łowickiej, ale również za swoją ogromną wrażliwość i patriotyzm. Kochał i znał polską kulturę a poezje i prozę polskich autorów, potrafił, jak nikt inny łączyć z Ewangelią, by pokazywać nam drogę do Pana Boga. Naszą, polską, tą biegnącą do Nieba pośród pachnących letnim zbożem pól, łąk pełnych rumianków, czy jesienną, wysadzaną rosochatymi wierzbami. Zimą - skrzypiącą zmrożonym śniegiem pod saniami plebana, zdążającego na kolędę do zapomnianej chaty... Będzie nam brakowała Księże Biskupie Twojego "Kochani Moi!"
A w marcu tego roku mówił do nas Ksiądz Biskup z Łowicza w związku z pandemią, takie m.in. słowa:
(...) Mówię to wszystko dlatego,
że mówienie o śmiercionośnym
koronawirusie stało się rzeczywistością.
Piszę to w dniu 12 marca br.
w Polsce są zarażone 44 osoby,
jedna zmarła.
Wszystko stało się groźne,
wszyscy musimy być roztropni
i nawzajem za siebie odpowiedzialni.
Ogłoszono już pandemię,
bo epidemia objęła cały świat.
Najbardziej cierpią Włosi.
Ponoć zlekceważyli zakaz
zgromadzeń, a studenci
i szkolniaki zamknięcie szkół
potraktowali jako ferie.
Roznieśli więc zarazę.
Wirus dotarł i do Watykanu.
Zamknięto kościoły, nawet Papież
schronił się za telebimem.
I co na to Pan Bóg?
Widzi i milczy?
To jeszcze za wcześnie
na odpowiedź.
Co nam mówi o tym Pismo Święte?
W Księdze Liczb jest opisane
takie wydarzenie:
Żydzi szemrali przeciw Bogu
i przeciw Mojżeszowi:
Po coście nas wyprowadzili
z Egiptu? Żebyśmy wyginęli
tu na pustyni?
Totalna opozycja.
I zesłał Bóg na nich
węże jadowite… zginęło
bardzo dużo Izraelitów.
Prosili więc Mojżesza:
Wstaw się za nami,
żeby Bóg oddalił od nas karanie,
bo szemraliśmy przeciw Bogu.
Mojżesz zawsze wstawiał się
za wybranym narodem.
Ocal nas.
Przecież nie wyprowadziłeś nas
z domu niewoli po to,
aby nas wytracić?
Jesteśmy przecież Twoim narodem.
Nie wydaj na zatracenie
swojego dziedzictwa.
Wtedy Bóg rzekł do Mojżesza:
Sporządź węża
i zawieś go na palu.
Każdy kto spojrzy na węża
będzie ocalony. (Lb 5,15)
I tak było
/w imieniu ZG i Członków KSD, Anna Dąbrowska/
===========================================================================