Aktualności
Relacja z otwarcia Izby Pamięci Polaków ratujących Żydów - Nowy Jork, 15.XII.2018r. - projekt KSD
Otwarcie Izby Pamięci Polaków ratujących Żydów podczas okupacji niemieckiej 1939-44
15 grudnia 2018 w Centrum Polsko-Słowiańskim w Nowym Jorku odbyła się inauguracja Izby Pamięci Polaków ratujących Żydów utworzonej przez Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy z Polski przy wsparciu finansowym Senatu RP. Podczas inauguracji miała miejsce premiera filmu dokumentalnego, w którym Senator prof. Jan Żaryn opowiedział o ratowaniu Żydów i o relacjach polsko-żydowskich na przestrzeni wieków aż do współczesności. Zaprezentowano też wystawę fotograficzno-informacyjną oraz poliptyk nowojorskiej malarki Uty Szczerby poświęcony Holokaustowi. Sala widowiskowa CPS była pełna, szczególnie cieszyła liczna grupa młodzieży z nauczycielami z polskich szkół na Brooklynie - im. Marii Konopnickiej i przy parafii św. Cyryla i Metodego.
Profesor Jan Żaryn i KSD przedstawili wiele istotnych informacji o Żydach, którzy na ziemiach polskich uzyskali prawa już w XIII wieku. Szczególny rozwój ich diaspory miał miejsce w okresie międzywojennym, w którym ok. 3,4 mln Żydów (10% społeczeństwa) wykazywało ożywioną aktywność gospodarczą, kulturalną i polityczną. Podczas II wojny Niemcy i Rosjanie realizowali zbrodnicze plany eksterminacji zarówno narodu żydowskiego, jak i polskiego. Niemcy utworzyli sieć obozów zagłady w całej Europie oraz getta dla Żydów w wielu polskich miastach. Zgodnie z niemieckim prawem, tylko w okupowanej Polsce za udzielanie Żydom pomocy groziła kara śmierci dla całej rodziny.
Po rozpoczęciu przez Niemców zagłady Getta Warszawskiego w 1943 roku katolicka pisarka Zofia Kossak-Szczucka wydała ulotkę „Protest!” inicjującą działalność Rady Pomocy Żydom „Żegota”, którą natychmiast wsparł Departament Spraw Wewnętrznych i Delegatura Rządu. Środowiska żydowskie podjęły współpracę z Polskim Państwem Podziemnym jako jedyną instytucją na świecie, na którą mogły liczyć. W świetle polskiego prawa tzw. szmalcownictwo podlegało karze śmierci wykonywanej przez Armię Krajową, która wspierała także Powstanie w Getcie, gdzie na terenie walk wywieszono flagę Izraelską i Polską. Polska dyplomacja w Szwajcarii wystawiała Żydom fałszywe paszporty umożliwiające ucieczkę. Irena Sendler, szefowa Wydziału Dziecięcego „Żegoty”, uratowała 2,5 tys. dzieci z Warszawskiego Getta. Rotmistrz Witold Pilecki jako pierwszy opisał sytuację w Auschwitz. Porucznik Jan Karski przekazał Aliantom obszerny raport o Holokauście, ale rządy USA i Wielkiej Brytanii nie zareagowały.
Ogromną rolę w ratowaniu Żydów odegrał polski Kościół Rzymsko-Katolicki. W całym kraju Żydzi znaleźli schronienie w ok. 300 zakonach żeńskich i 70 męskich. Wielu proboszczów za zgodą przełożonych wydawało Żydom fałszywe świadectwa chrztu umożliwiające przeżycie pod polskim nazwiskiem. Ks. Marceli Godlewski z warszawskiego Kościoła Wszystkich Świętych, przed wojną sympatyk Endecji niechętnej Żydom, którego parafia mieściła się na granicy Getta, uratował 1-3 tys. Żydów. Siostra Matylda Getter ze Zgromadzenia Sióstr Zmartwychwstanek Rodziny Maryi uratowała 2,5 dzieci z Getta. Jak podkreśla prof. Jan Żaryn, nie są znane przypadki odmowy udzielenia pomocy Żydom przez polskich duchownych, którzy ryzykowali życiem za bliźniego w imię Chrystusa.
Uratowanie jednego Żyda wymagało solidarnego zaangażowania wielu Polaków. Ocalona z Holokaustu Stella Silberstein zidentyfikowała po wojnie aż sześćdziesięciu pięciu, w tym proboszcza parafii na Podlasiu, który apelował o pomoc dla Żydów podczas kazania ma Mszy. Według badań prof. Żaryna, w całym kraju w ratowanie Żydów mogło być zaangażowanych nawet ok. miliona Polaków, którzy dziś stanowią najliczniejszą grupę uznanych przez izraelski Instytut Yad Vashem za Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata.
Uczestnicy nowojorskiej inauguracji w CPS otrzymali też ulotki informujące o fałszowaniu historii Holokaustu przez Niemców i ośrodki wrogie Polsce już od lat 50-tych za pomocą sformułowań „polskie obozy śmierci” czy „polskie formacje nazistowskie”. Jak podkreślił prof. Żaryn, w czasie wojny słowo „nazista” w ogóle nie było znane. To Niemcy jako państwo najechali na Polskę i wprowadzili w naszym kraju własne rasistowskie prawo z obozami zagłady, zaś naród niemiecki korzystał z pracy niewolniczej Polaków.
W inauguracji uczestniczyli przedstawiciele Polonii i Amerykanie, w tym świadkowie historii, którzy przekazali Izbie Pamięci rodzinną dokumentację ratowania Żydów. Znany nowojorski architekt Henryk Tuler przekazał kopię świadectwa nadania w 1988 roku Medalu Sprawiedliwego WśródNarodów Świata jego matce Józefie Bizior-Horysławskiej. Z kolei pan Edward Pieniak z Brooklynu przedstawił historię uratowania w 1943 roku kilkunastoletniej Estery Borensztajn przez pięciu członków jego rodziny i księdza S. Kosmólskiego.
Film i wystawa wzbudziły wiele gorących dyskusji. Jej temat jest wciąż bardzo istotny, nurtujący i nie zamknięty. Przez kilkadziesiąt lat Polacy zdławieni przez komunizm nie byli w stanie dobrze go rozpropagować, co aktywnie czyniły ośrodki antypolskie zlokalizowane niestety także w USA. Izba Pamięci nadrabia ten stracony czas i już na starcie spotkała się z ogromnym zainteresowaniem. Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy przyjęło zatem formułę organizowania podobnych „wystaw objazdowych” wszędzie tam, gdzie będą potrzebne. W tym roku wystawa odwiedziła Kongres Polonii Amerykańskiej w Chicago, w najbliższych tygodniach będzie dostępna w Centrum Polsko-Słowiańskim, potem pojedzie do New Hampshire i Connecticut, jest zaplanowana w Fundacji Kościuszkowskiej, Instytucie Piłsudskiego i siedzibie ONZ, a na co dzień znalazła serdeczną przystań w galerii Kuriera Plus, w której niebawem odbędzie się kolejna projekcja filmu prof. Żaryna. Natomiast w Toruniu powstaje już kolejny film dokumentalny o księżach ratujących Żydów w reżyserii Bartosza Gawrona.
Marek Gizmajer