Strona główna
APEL Oddzałów TV KSD w sprawie manipulacji w TVP
KATOLICKIE STOWARZYSZENIE DZIENNIKARZY
ASSOCIATION CATHOLIQUE DES JOURNALISTES
Foksal 3/5, Warszawa
Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy
Częstochowa, dn.16.09.2015 r.
Oddział tv KSD Częstochowa
Oddział tv KSD Warszawa
Sz. P. Stanisław Jakiełek
Przewodniczący Rady Nadzorczej TVP S.A.
Sz. P. Jan Dworak
Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji
LIST OTWARTY
W związku z ewidentnym i skandalicznym naruszeniem Ustawy
o radiofonii i telewizji (Rozdz.4, art.21.1.1a.2.) , którego dopuściła się Telewizja Polska, przy okazji wizyty prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy w Londynie, wyrażamy swój zdecydowany protest i domagamy się odwołania prezesa Telewizji Polskiej, jako osoby odpowiedzialnej za przekazywane w publicznej telewizji treści.
Pomijanie, przemilczanie, przekłamywanie – to taktyka stosowana dziś przez publiczne media, wobec wybranego w demokratycznych wyborach przez większość Polaków prezydenta. Jest to sytuacja skandaliczna i niedopuszczalna.
Zamiast prawdy społeczeństwo otrzymuje subiektywne opinie dziennikarzy lub przedstawicieli jednego środowiska politycznego, które od wielu lat wyraźnie preferowane jest w publicznych mediach. Haniebne jest wykorzystywanie publicznych pieniędzy uzyskiwanych z abonamentów
i podatków na prowadzenie oszukańczej, manipulacyjnej kampanii wyborczej, wprowadzanie odbiorców informacji w błąd.
Deprecjonowanie osoby Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, ośmieszanie jego przywiązania do wiary katolickiej, tradycji patriotycznych, komentarze w miejsce rzetelnej relacji czy bezpośredniej transmisji jego wystąpień, stało się nagminną praktyką publicznych mediów. W ostatnich dniach np. otrzymywaliśmy szczątkowe, zmanipulowane informacje nt oficjalnej podróży Prezydenta RP do Londynu, a w tym samym czasie na antenach Tv publicznej, „misyjnej” królowały komentarze uderzające w godność najwyższej państwowej funkcji, dyskredytujące głowę RP.
-2-
Pomni doświadczeń prezydentury śp. prof. Lecha Kaczyńskiego, kiedy publiczne media stosowały tą samą metodę, nie możemy milczeć.
Jako ludzie mediów, których misją jest przekazywanie prawdy, podejmujemy próbę zapobieżenia dalszemu podważaniu wiarygodności
i autorytetu zawodu dziennikarza, czym skutkuje tolerowanie kłamstwa i manipulacji w mediach publicznych.
Przewodnicząca Oddziału tv KSD w Częstochowie, /-/ Anna Dąbrowska
Przewodnicząca Oddziału tv KSD w Warszawie, /-/ Anna T. Pietraszek
/-/ Piotr Bachurski, redaktor naczelny Warszawskiej Gazety
/-/ Agnieszka Łuczak, Klub Gazety Polskiej Częstochowa
*****
Na prośbę JE Abp. Wacława Depo dodajemy tu Ewangelię z dzisiejszego dnia:
Ewangelia wg św. Łukasza 7,31-35.
Po odejściu wysłanników Jana Chrzciciela Jezus powiedział do tłumów:
«Z kim więc mam porównać ludzi tego pokolenia? Do kogo są podobni?Podobni są do dzieci, które przebywają na rynku
i głośno przymawiają jedne drugim: "Przygrywaliśmy wam,
a nie tańczyliście; biadaliśmy, a wyście nie płakali".
Przyszedł bowiem Jan Chrzciciel: nie jadł chleba i nie pił wina;
a wy mówicie: "Zły duch go opętał".
Przyszedł Syn Człowieczy: je i pije; a wy mówicie: "Oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników".
A jednak wszystkie dzieci mądrości przyznały jej słuszność».
*****
Do wiadomości:
*JE Abp. Wacław Depo, metropolita częstochowski, przewodniczący Rady ds. Środków Społecznego Przekazu Konferencji Episkopatu Polski
*Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich, Prezes red. Krzysztof Skowroński
"Wyznanie wiary w języku muzyki
Wykład Marka Dyżewskiego w Domu Dziennikarza SDP na Foksal w Warszawie 25.04.2015 p. t.
"Wyznanie wiary w języku muzyki" .
/Druga odsłona cyklu prelekcji "Boże prawdy w blasku piękna"/
Muzyka „Mass in C Minor, K. 427: X. Et incarnatus est”, wykonawca: Orchestre des Champs-Elysées, Philippe Herreweghe and Christiane Oelze, Philippe Herreweghe, Christiane Oelze
Komunikat Prezydium Konferencji Episkopatu Polski ws. Uchodźców
Warszawa, dnia 8 września 2015 r.
1. „Byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie (Mt 25,35). Tymi słowami Jezus Chrystus wzywa każdego z nas – szczególnie w obecnym czasie, gdy tak wielu uchodźców przeżywa dramat wojen i niebezpieczeństwa utraty życia – do przyjścia im z pomocą, do chrześcijańskiej gościnności.
Czytaj więcej: Komunikat Prezydium Konferencji Episkopatu Polski ws. Uchodźców
"Zagraża nam kłamstwo udające prawdę!"
Homilia ks. abp. Wacława Depo wygłoszona 15 sierpnia 2015 roku na Jasnej Górze.
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! Ekscelencjo, Księże Arcybiskupie Nuncjuszu Apostolski w Polsce, Bracia w posłudze biskupiej i kapłańskiej, Osoby Życia Konsekrowanego, Przedstawiciele Władz w różnych wymiarach służby dobru wspólnemu, Drodzy Pielgrzymi radosnego dziękczynienia za trud drogi do Domu Matki wskazującej na Syna.
Muzyczny ogród
Wykład Marka Dyżewskiego "MUZYCZNY OGRÓD MARII PANNY" z cyklu "BOŻE PRAWDY W BLASKU PIĘKNA", który odbył się 16 maja 2015 r. w siedzibie Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich przy ul. Foksal 3/5 w Warszawie.{youtube}5yUVJ8jkZ7U{/youtube}
Refleksje na okoliczność 10 sierpnia - dopingujące
There was a problem loading image 'images/Anna Dąbrowska.jpg'
There was a problem loading image 'images/Anna Dąbrowska.jpg'
Refleksje na okoliczność 10 sierpnia - dopingujące
Zupełnie nie tak dawno żyliśmy w kraju, gdzie obowiązywały pewne standardy, elementarne zasady kultury. Ponieważ nasze korzenie sięgają chrześcijaństwa, kształtował nas Dekalog. Czyste, jasno sformułowane zasady, bez światłocieni. I przyszedł czas wolności. Ktoś szybko nam wytłumaczył, że znaczy to ni mniej, ni więcej tylko wolność do wszystkiego, czyli wolno mi wszystko. Bez ograniczeń, hamulców, kagańców, smyczy itp. Itd.
Wtedy przyjechał Jan Paweł II, przypomniał nam cały Dekalog, wytłumaczył przykazanie po przykazaniu, choć nie było to miłe, bo z każdym dniem bolało coraz więcej, ale potrafiliśmy poprawić sobie humory. Był przecież Jurek, „siema” Owsiak i jego róbta co chceta. Wrzucałeś grosz, dostawałeś serducho i już czułeś się spełniony w obowiązku: chrześcijańskim, braterskim, solidaryzowałeś się, utożsamiałeś – słowem było super.
Lata minęły, siema zostało na poziomie krótkich majtek i sporo z tamtych młodych współczujących do dziś w nich tkwi. Obok spodenek zostało hasełko. Bo zawsze lepiej „róbta co chceta” niż „wymagajcie od siebie, nawet kiedy inni od was nie wymagają”. Już my nie takie frajery. Kombinować to my umiemy. A jak kto nie umie, trudno. Prawo dżungli, silniejszy przetrwa.
No to naprodukowały siłownie, fitness cluby siłaczy, napompowanych, ciężko myślących facetów od biznesu, co to swojego nie dadzą a od obcego i tak wyrwą. Bez sumienia, bez skrupułów i bez wstydu. Może trwałoby tak, ale coś pękło.
Ze śmiercią tych 96, dramatem rodzin, narodowym bólem, coś się zacięło w tej zaplanowanej destrukcji. Naród okazał się twardszy niż zaplanowano. Więcej w nim zostało żaru, niż gnoju. Ten ostatni spłynął wraz ze stearyną zniczy spod pałacu Prezydenckiego, kiedy ładowali jeszcze płonące do śmieciarek. Mimo tego, że byli i tacy, co opluwali nieżyjących, sikali na Krzyż, drwili z modlących się, naród powoli podnosił głowę. Odzyskaliśmy 1 marca, 11 lipca, 15 sierpnia. I choć "oni" nie chcieli, sami organizowaliśmy sobie te święta. Zaczęliśmy czytać, pisać, drukować, nagrywać. Spotykać się, tworzyć kluby i stowarzyszenia. Zaprocentowało. Kibice z Niezłomnymi, Gazetopolscy z Polskonieopdległymi, Klubowicze z Oddziałami. Zrozumieliśmy, że nawet różniąc się możemy być razem. Bo nam chodzi o Polskę, a im o listy wyborcze, jedynki, urzędy i lody, ogromne, kręcone od rana do nocy, bez ustanku. Warto w tym momencie przypomnieć, choć może tu nie miejsce, żeby tego autora przywoływać, Młynarskiego piosenkę z refrenem „3,20” i fragmentem - w kontekście lodów z automatu przywołanym – „są gronkowce na tym świecie!”
Po co o tym pisać? Dla pamięci i refleksji. Jakiej? No cóż. Właściwie chciałam o Naszych Pasterzach, o tym, że coraz więcej hołoty bezkarnie, bezczelnie i prymitywnie obrzuca błotem naszych Arcybiskupów i Biskupów. Myślę, że obrzucający to są ci mniejszościowi, którym Owsiakowe hasła wciąż w uszach grają, bo dawno sprzedali duszę i inaczej nie potrafią. Boją się, wiedzą, że bezpośredniego przełożenia na społeczeństwo już nie mają, więc zostało judzić, skłócać, wrzucać prostaczkom na pożarcie. Najlepiej "czarnych". Niech ich szarpią, niech im bluźnią. Do tego wystarczy małolatów znaleźć, co za parę dych podpalą kapliczkę, zniszczą figurkę. Są tacy. Młodzi, bezmyślni, znudzeni.
To wcale nie są odległe problemy, to ciągle sprawa naszej kultury i tożsamości. Tego czy wybierzemy cywilizację życia czy śmierci.
My, deklarujący się, jako dziennikarze katoliccy musimy wziąć odpowiedzialność za tych młodych i znudzonych i tych bezmyślnych starszych. Przede wszystkim stając zdecydowanie w obronie zaszczuwanych i opluwanych Kapłanów oraz edukując tych wspomnianych wcześniej. Nie wystarczy narzekać, że nas nikt nie chce. Jeśli mamy 2 czy 3 znajomych, którym chodzi o to samo – Polskę wierną Panu Bogu, sprawiedliwą i suwerenną - pozostaje już tylko siać!
Róbmy to, dla Pana Boga, Jego Matki, Świętego Kościoła i … Prezydenta! Dla przyszłości.
Anna Dąbrowska
[Przewodnicząca Oddziału tv KSD - Częstochowa]
10 sierpnia 2015r.
Sakramentalne konsekwencje głosowania i podpisania ustawy o in vitro – oświadczenie Przewodnicząceg
Warszawa, dn. 3 sierpnia 2015 r.
OŚWIADCZENIE
w sprawie konsekwencji na płaszczyźnie sakramentalnej,
wynikających z głosowania i podpisania ustawy dotyczącej procedury in vitro
W związku z pytaniami o interpretację sprawy głosowania w Parlamencie i podpisania ustawy dotyczącej procedury in vitro kierowanymi m.in. do Sekretariatu Konferencji Episkopatu Polski, podaję poniżej kilka wyjaśnień.
1. Przyjęta przez Polski Parlament ustawa dotycząca in vitro – za cenę urodzin dziecka – godzi wprost w życie innych dzieci poczętych podczas tej procedury oraz w nienaruszalność życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci (por. Evangelium vitae, 58-63). Z tego powodu ustawa ta nie może być przez katolika w żaden sposób zaakceptowana. Pan Prezydent RP i parlamentarzyści, którzy poparli ustawę dotyczącą in vitro, równocześnie publicznie wyrazili swoje poglądy, które stały się źródłem poważnego zgorszenia wielu wiernych, co „jest postawą lub zachowaniem, które prowadzi drugiego człowieka do popełnienia zła” (KKK, 2284). Kto z katolików świadomie i dobrowolnie podpisuje się lub głosuje za dopuszczalnością metody in vitro, tym samym podważa communio, czyli swoją pełną wspólnotę z Kościołem katolickim (KPK, kan. 204-205, 208-214).
2. Głosowanie w Parlamencie [Sejmie lub Senacie] ma rangę deklaracji publicznej i tak też jest rozumiane przez obywateli Rzeczypospolitej. Dla tych obywateli, którzy należą do Kościoła katolickiego, głosowanie to ma także rangę publicznego oświadczenia woli. Należy przy tym zakładać, że każdy poseł oraz senator – podejmując w tych sprawach decyzję w Parlamencie – działał w sposób świadomy oraz z pełną wolnością wewnętrzną. Gdyby jednak ktoś z parlamentarzystów nie miał w momencie głosowania pełnej wiedzy lub miałby wiedzę fałszywą, lub miał ograniczoną aktualną świadomość, musiałby to publicznie oświadczyć. Analogicznie winien postąpić ten, kto miał odebraną lub ograniczoną wolność. To samo dotyczy Pana Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.
3. W kwestii osób przystępujących do sakramentów świętych, według Kodeksu Prawa Kanonicznego: „Kto ma świadomość grzechu ciężkiego, nie powinien bez sakramentalnej spowiedzi (…) przyjmować Komunii świętej (…)” (KPK, kan. 916). Tak więc, jeśli ktoś świadomie i dobrowolnie opowiedział się przeciw godności człowieka przez głosowanie lub podpisanie ustawy legalizującej procedurę in vitro, a chciałby przystępować do Komunii świętej, najpierw powinien pojednać się z Bogiem i wspólnotą Kościoła przez sakrament pojednania, wyrazić żal za popełniony grzech, postanowić poprawę i dokonać zadośćuczynienia. W tym przypadku musi być pewność, że dana osoba zmieniła opinię i przyznaje się do popełnionego błędu. W omawianym przypadku trzeba pamiętać, że grzech popełniony publicznie, jakim jest udział w stanowieniu prawa naruszającego godność życia ludzkiego, stanowi szczególną formę zgorszenia. Z tej racji, taka osoba powinna ze swej strony powstrzymać się od przystępowania do Komunii świętej, dopóki nie zmieni publicznie swego stanowiska.
4. Co do osób udzielających sakramentów trzeba stwierdzić, iż faktyczne odmówienie komukolwiek Komunii świętej jest niezwykle trudne, ponieważ nigdy nie wiadomo czy dana osoba nie była wcześniej u spowiedzi i nie uzyskała rozgrzeszenia z tego grzechu, okazując żal, postanowienie poprawy i zadośćuczynienie Panu Bogu i ludziom. Jest to sprawa bardzo delikatna. Ze względu na trudność w dokonaniu jednoznacznej oceny, czy w tym przypadku zachodzi sytuacja trwania „z uporem w jawnym grzechu ciężkim” (Kodeks Prawa Kanonicznego, kan. 915), bezpieczniej jest przekazać tę sprawę do oceny ordynariusza.
5. Poprzez głosowanie za ustawą dopuszczającą in vitro lub jej podpisanie nie zaciąga się automatycznie ekskomuniki. Według Kodeksu Prawa Kanonicznego takową ma prawo nałożyć ordynariusz po dokładnym zbadaniu danej sprawy (por. KPK, kan. 750; kan. 1371 § 1).
W tak ważnej kwestii dotyczącej życia ludzkiego i godności człowieka powtarzamy za św. Pawłem: „W imię Chrystusa prosimy: pojednajcie się z Bogiem!” (2 Kor 5, 20). /-/
+ Andrzej Dzięga
Arcybiskup Szczecińsko-Kamieński
Przewodniczący Rady Prawnej KEP
/-/ Ks. dr Andrzej Maćkowski
Sekretarz Rady Prawnej KEP
Abp Gądecki odpowiada Prezydentowi RP: rzeczowe argumenty są przesłonięte partyjnymi kalkulacjami
Abp Gądecki odpowiada Prezydentowi RP: rzeczowe argumenty są przesłonięte partyjnymi kalkulacjami
Poznań, dnia 27 lipca 2015 r.
Szanowny Panie Prezydencie,
w nawiązaniu do listu Pana Prezydenta skierowanego do mnie w dn. 22 lipca br. chciałbym zwrócić uwagę na następujące kwestie.
25 lat posługi biskupiej JE ks.bp.Józefa Zawitkowskiego
Kazania Swiętokrzyskie, książki ks. Tymoteusza, pieśni religijne. Niezwykłe homilie, pełne cytatów z polskich pisarzy, poetów, myśli polskich Świętych – każdy, kto choć raz ich wysłuchał, przeczytał, nie zapomni. Również ich autora - JE ks. biskupa seniora diecezji łowickiej Józefa Zawitkowskiego.
Ekscelencjo Księże Biskupie!
Na okoliczność 25- lecia Twojej posługi Biskupiej, przyjmij proszę od Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy z serca płynące życzenia wszelkich łask Bożych!
I choć nikt jeszcze nie obliczył, jak wielki wpływ miały Twoje Świętokrzyskie kazania na kształtowanie sumień i umysłów Polaków, że tak się działo - jesteśmy pewni!
Prosimy dziś Miłosiernego Boga, by pozwolił nam długo jeszcze czerpać z Twej wiedzy i wrażliwości, którą dla Bożej chwały oraz ku pożytkowi Kościoła i Ojczyzny, tak pięknie pożytkujesz.
A naszym Rodakom polecamy mały cytat - z wiarą, że nadzieja Księdza Tymoteusza właśnie się spełnia:
(…) A ja mam nadzieję,
że Naród mój tak urośnie,
że będzie potrafił wybrać
Głowę Państwa.
A będzie to człowiek wiedzy,
prawdomówny, trzeźwy,
człowiek zasad, wymagający od siebie
i od Narodu.
Będzie to człowiek, który wierzy w Boga
i Naród będzie mu wierzył.
Będzie opiekował się biednymi
nie w kamerach telewizji,
ale w skrytości, aby dobre czyny
wiadome były tylko Bogu.
Ks. Tymoteusz, Cykl „Przednówek” tekst: Prezydent
Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy
„Warszawska Gazeta” na Jasnej Górze
„Warszawska Gazeta” na Jasnej Górze
5 czerwca o godz. 14.30, Mszą Święta w kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej rozpoczęliśmy I Pielgrzymkę Czytelników Redaktorów ”Warszawskiej Gazety” na Jasną Górę. Eucharystię w naszych intencjach sprawowali: ks. Stanisław Małkowski i ks. dr Piwowarczyk a red. Aldona Zaorska odczytała modlitwę, którą oddaliśmy Redakcję w opiekę Matki Najświętszej. Następne godziny naszego pielgrzymowania spędziliśmy w Kaplicy Różańcowej, gdzie redaktorzy: Aldona Zaorska – prowadząca spotkanie, Mirosław Kokoszkiewicz, Stanisław Srokowski i Marcin Hałaś, dzieli się swymi refleksjami dotyczącymi sytuacji społecznej i ekonomicznej Polski i odpowiadali na pytania Czytelników. Wielkim przeżyciem dla wszystkich, było spotkanie z o. Jerzym Tomzińskim, dwukrotnym generałem Zakonu Paulinów i trzykrotnym przeorem Jasnogórskiego Klasztoru. Tematem wykładu ojca Jerzego był Prymas Kardynał Wyszyński – człowiek, kapłan, sługa Boży. Przed kończącym naszą Pielgrzymkę nabożeństwem Drogi Krzyżowej, pokłoniliśmy się Ofiarom smoleńskiej katastrofy przy Epitafium Smoleńskim. Drogę Krzyżową poprowadził dla nas - na Wałach Jasnogórskich - paulin, ojciec Jan Zinówko. Dzięki życzliwości Ojca Jana, wszyscy, którzy chcieli, mogli jeszcze zwiedzić Jasną Górę i wysłuchać zajmujących opowieści z przeszłości klasztoru – tej dalszej i bliższej. Czas pielgrzymowania nigdy nie jest czasem straconym. Wie to każdy, kto nawet z oporami, kiedyś na szklak pątniczy wyruszył. Mam nadzieję, że również ta nasza, Pierwsza Pielgrzymka, choć niezbyt liczna, zaowocuje w nas dobrem.
Wszystkim Ojcom Paulinom - za życzliwość i gościnność; Kapłanom - za dar największy – Eucharystię a Drogim Czytelnikom - za Ich obecność z nami, składamy z serc płynące, staropolskie: BÓG ZAPŁAĆ!
Do zobaczenia za rok - w pierwszy piątek po uroczystościach święta Bożego Ciała, 27 maja, 2016 roku.
/foto. Krzysztof Wierus/
Prezydent - Elekt Andrzej Duda na Jasnej Górze
There was a problem loading image 'images/Prezydent przed Epitafium Smoleńskim.jpg'
There was a problem loading image 'images/Prezydent przed Epitafium Smoleńskim.jpg'
Prezydent - Elekt Andrzej Duda na Jasnej Górze
Prezydent Andrzej Duda, 25 maja po południu, przyjechał na Jasną Górę.
- Przyjechałem, żeby podziękować Matce Najświętszej za opiekę, za siły które mi dała – powiedział Pan Prezydent red. Annie Przewoźnik z tygodnika „Niedziela”. Prezydent wyraził wdzięczność wszystkim, którzy modlili się w jego intencji. Zapytany o to, jak rozumie pojęcie „dobra prezydentura”, odpowiedział: - Chciałbym, jako prezydent, służyć Polakom. Chciałbym, aby Polacy, niezależnie od tego czy głosowali na mnie, czy nie, mogli pod koniec tej prezydentury powiedzieć, że mają takie poczucie, że starałem się być prezydentem wszystkich Polaków. Starałem się odpowiadać na ich potrzeby, byłem takim prezydentem, który był blisko ludzi i rozumiał ich. Na tym mi bardzo zależy. Tego nam teraz bardzo potrzeba jako społeczeństwu, takiej prezydentury.
Przy okrzykach – życzeniach: „Boże, błogosław Panu prezydentowi”, Pan Prezydent, wraz z Ojcami Paulinami z o. przeorem Marianem Waligórą na czele, udał się pod Epitafium Smoleńskie, gdzie oddał hołd wszystkim poległym w katastrofie nad Smoleńskiem.
Ogromne znaczenie ma dla bardzo wielu Polaków fakt, że Prezydent – Elekt nie zawahał się przybyć na Jasną Górę i zawierzyć swoją Prezydenturę Matce Najświętszej. Właśnie tu, w miejscu, gdzie bije serce Narodu, gdzie miliony wiernych przynoszą swe prośby i otrzymują liczne łaski. To kolejny sygnał, że Polska się zmienia.
ad
foto: Krzysztof Wierus