Strona główna
Papież modli się za ludzi mediów
6 kwietnia 2020, w poniedziałek rozpoczynający Wielki Tydzień na porannej Mszy w Domu św. Marty Papież Franciszek modlił się za ludzi pracujących w mediach.
„Dziś pragnę, abyśmy się modlili za wszystkich tych, którzy pracują w mediach. Pracują, aby informować i aby ludzie nie czuli się tak samotni. Wspierają wychowywanie dzieci, pomagają w przeżyciu tego czasu zamknięcia.“
W homilii Ojciec Święty mówił o tożsamości chrześcijańskiej. Nawiązał do Ewangelii św. Jana, w której Jezus mówi, że kto chce być Jego uczniem musi trwać w Jego nauce. Papież podkreślił, że uczeń Chrystusa jest człowiekiem wolnym.
Kościół w walce z epidemią - ponad 100 tys. wolontariuszy
Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski poinformował o działaniach polskiego Kościoła w związku z epidemią koronawirusa.
„Ponad 100 tys. wolontariuszy z wszystkich 44 polskich diecezji pomaga potrzebującym w czasie epidemii koronawirusa" mówił ks. Paweł Rytel-Andrianik, podkreślając zwłaszcza wsparcie dla seniorów i osób pozostajacych w kwarantannie. Informacje szczególowe na temat inicjatyw podjętych w poszczególnych diecezjach znaleźć można na stronie episkopat.pl w specjalnie uruchomionej zakładce: https://episkopat.pl/dzialania-pomocowe-kosciola/.
Rzecznik KEP wymienił m.in. gnieźnieńską akcję DOBROkrążcy oraz drohiczyńską - #dzielnybodobry, które prowadzone są przez pełnoletnich wolontariuszy, podobnie jak podejmowane przez diecezjalne Caritas robienie zakupów osobom starszym, niepełnosprawnych, czy samotnym. Diecezje uruchomiły telefony dla osób potrzebujących wsparcia duchowego, czy zwykłej rozmowy.
Czytaj więcej: Kościół w walce z epidemią - ponad 100 tys. wolontariuszy
Modlitwa w czasach epidemii
Boże Ojcze, Stwórco świata, wszechmogący i miłosierny, który z miłości do nas posłałeś na świat swojego Syna jako lekarza dusz i ciał, spójrz na swoje dzieci, które w tym trudnym momencie niepewności i lęku w wielu regionach Europy i świata, zwracają się do Ciebie szukając siły, zbawienia i pocieszenia. Uwolnij nas od chorób i strachu, ulecz naszych chorych, pociesz ich rodziny, daj mądrość rządzącym, energię i siłę lekarzom, pielęgniarkom i wolontariuszom, życie wieczne zmarłym. Nie opuszczaj nas w chwili próby, ale uwolnij nas od wszelkiego zła. O to Cię prosimy, który z Synem i Duchem Świętym żyjesz i królujesz na wieki.
Maryjo, Uzdrowicielko chorych i Matko nadziei, módl się za nami!
[otrzymane 24.03.2020 od Ojca Golli, SVD,
współbrata i wieloletniego przyjaciela Sługi Bożego Ojca Mariana Żelazka, SVD]
"Spieszmy z pomocą, gdy Ojciec w potrzebie! " - Apel KSD do parafian RP
Czytaj więcej: "Spieszmy z pomocą, gdy Ojciec w potrzebie! " - Apel KSD do parafian RP
Epidemia - dany czas
Ten wyjątkowo trudny czas, dla wszystkich, dla każdego w innym aspekcie, czas przewartościowywania tego co było, co uczyniliśmy i tego, co było w planach. Mówiliśmy "WSZYSTKO W RĘKACH BOGA!".
Jak nowych znaczeń te słowa nabrały. Jak nagle stały się modlitewnym zawołaniem, pociechą, uspokojeniem, nadzieją wypowiadaną głośno, do niedawna - niemal slogan, ot, powiedzonko pobożne.
WSZYSTKO W RĘKACH BOGA. Modlimy się o zatrzymanie plagi, prosimy o ocalenie dla chorych, dla zarażonych, dla bliskich, dla siebie.
Oświadczenie
OŚWIADCZENIE
Sekcji Pomorskiej Oddziału RTV
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy
w sprawie obrazy majestatu Prezydenta RP
Gdańsk 14.02.2020 r.
W związku z wydarzeniami zakłócającymi oficjalne, państwowe uroczystości 100 rocznicy obchodów zaślubin Polski z Morzem w Pucku z udziałem Prezydenta RP Andrzeja Dudy w dniu 10.02. br., my dziennikarze -członkowie Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy Sekcji Pomorskiej Oddziału Radiowo-Telewizyjnego wyrażamy w tej sprawie zdecydowany sprzeciw i oburzenie. Gdy Pan Prezydent, którego obecność nadawała najwyższą rangę tym uroczystościom, zmierzał w kierunku podium, z drugiego brzegu portowego basenu ruszyła fala okrzyków „będziesz siedział”, „wypad”, „kłamca”, „konstytucja”, jak również pojawiły się nieprzyzwoite inwektywy. Takie hasła docierały na drugi brzeg.
List otwarty
LIST OTWARTY
Sekcji Pomorskiej Oddziału RTV
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy
do Prezydent Miasta Gdańska
Pani Aleksandry Dulkiewicz
Gdańsk 14.02.2020 r.
Członkowie Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy są zaniepokojoni, wprowadzaniem do szkół średnich w Gdańsku programu pt. „Zdrovve Love”rekomendowanego jako programu zgodnego ze Standardami edukacji seksualnej w Europie a defacto programu seksualizacji naszej młodzieży. Powszechnie znane są skutki tej edukacji: przede wszystkim szerzenie się chorób przenoszonych drogą płciową wśród młodych ludzi oraz problemy z tożsamością seksualną. Wyniki badań wskazują, że zwiększa się w przypadku wczesnej inicjacji seksualnej niebezpieczeństwo zakażeń (chlamydie i HPV). Zakażenie najczęściej przebiega bezobjawowo i zwykle młode dziewczęta często nie zwracają na nie uwagi. Tymczasem odległe następstwa rozciągają się od niepłodności i ciąży ekotopowej, poprzez infekcje płodu, do nowotworów i śmierci pacjentki”.
W USA rządowe badania na dziesiątkach tysięcy młodzieży w wieku od 14 do 18 lat pokazały, że rozchwianie seksualności w USA jest bezpośrednim destrukcyjnym skutkiem edukacji seksualnej typu B.
HURAGAN KOSSAKÓW
Gdybyśmy na przeciętnej polskiej ulicy zapytali przechodniów o najlepszego polskiego malarza, większość odpowiedzi oscylowałaby między Matejką a Kossakiem. Bardziej wyrobieni potrafiliby dodać, że Kossaków było trzech, ale nikt nie wyliczyłby precyzyjnie, że było aż ośmioro, malarzy i nie tylko: ojciec Juliusz, syn Wojciech i wnuk Jerzy, ale także brat Juliusza Leon oraz bliscy krewni Jerzego, czyli siostry Magdalena Samozwaniec i Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, brat stryjeczny Karol i córka Gloria. Juliusz urodził się w 1824 roku, Gloria zabłysnęła pod koniec lat 70-tych ubiegłego wieku. Tak liczna rodzinna galeria działająca przez 150 lat to światowy ewenement.
Kossakowie to także ludzie pióra. Wojciech jest autorem barwnych „Wspomnień” (400 stron, wyd. 1913 i 1971) i równie błyskotliwych listów (1500 stron, wyd.1985). Jego brat-bliźniak Tadeusz, major Wojska Polskiego, napisał pamiętnik z wojny polsko-bolszewickiej, córka Maria Pawlikowska-Jasnorzewska ponad 30 tomików poezji i dramatów (w 1998 roku ukazały się 900-stronicowe „Listy”), a jej siostra Magdalena Samozwaniec podobną liczbę książek satyryczno-obyczajowych. Córka Tadeusza, Zofia Kossak-Szczucka, autorka ponad czterdziestu powieści, głównie historycznych, doczekała nie tylko największej liczby wydań w kraju i za granicą, ale także muzeum.
WOLNOŚĆ TO NIEUSTANNA WALKA
ANNA T. PIETRASZEK, autorka filmów dokumentalnych,
szkoleniowiec reżyserii m.in. TV Trwam, himalaistka,
w rozmowie z MARKIEM GIZMAJEREM
Na II Festiwalu Polskich Filmów Dokumentalnych Warszawa – Nowy Jork w Centrum Polsko-Słowiańskim 25-27 października zobaczyliśmy Pani „Niepotrzebnego świadka” i „Polskie Orlęta na pakistańskim niebie”. Nakręciła Pani 191 filmów. Jak zaczęła się ta przygoda z kamerą?
Od agencji Interpress, która w latach 70-tych udostępniała kamery podróżnikom i alpinistom. Tak zaczynała Elżbieta Dzikowska, Stanisław Szwarc-Bronikowski, Szymon Wdowiak. Należałam do Polskiego Klubu Górskiego, dzięki czemu mogłam wyjeżdżać w najwyższe góry Azji. W tym celu trzeba też było mieć wyniki sportowe i samemu zarabiać na wyjazdy. Pracowaliśmy na wysokościach w brudzie, smogu, odorze farb. Myślałam o Łódzkiej Szkole Filmowej, ale na 200 chętnych czekały dwa miejsca, w tym jedno zarezerwowane dla dziecka „z układu”. Zrezygnowałam. Marzyłam o filmach o Polsce, ale Interpress nie był nimi zainteresowany, więc pierwszych 50 reportaży powstało w Azji. Trafiały do TVP i „demoludów”, gdzie zarabiali na nich wszyscy oprócz autorki. Dopiero w czasach „Solidarności” skończyłam dziennikarstwo na UW.
OJCZYZNA JEST TAM, GDZIE ZIEMIA I GROBY
BARTOSZ GAWRON,
gość II Festiwalu Polskich Filmów Dokumentalnych w Nowym Jorku,
reżyser dokumentalista, reporter TV Trwam, wykładowca Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu,
uczestnik Międzynarodowych Motocyklowych Rajdów Katyńskich,
w rozmowie z MARKIEM GIZMAJEREM
Od jak dawna uczestniczy Pan w Rajdach Katyńskich?
Wiosną 2008 roku poznałem komandora rajdów Wiktora Węgrzyna podczas nagrania programu o rajdach w Telewizji Trwam. Zaprzyjaźniliśmy się i już w sierpniu pierwszy raz wyjechałem na Wschód. Rajdy są organizowane corocznie od 2001 roku. Wiktor zmarł dwa lata temu w Chicago, obecnie komandorem jest Katarzyna Wróblewska. Cztery razy pojechałem na rajd z kamerą, w tym roku Telewizja Trwam emitowała 20 kilkuminutowych codziennych relacji „prosto z drogi”.
Dokąd jeździcie?
Dziś rajdy są rozbudowaną imprezą, w której motocykliści przemieszczają się różnymi trasami w różnych terminach. Standardowo odwiedzamy Ukrainę, Rosję, Białoruś i Litwę (ok. 6500 km), ale byliśmy też w Tobolsku, Wiedniu, rok temu w Gruzji. Najdalsza wyprawa dotarła do polskiej wsi Wierszyna nad Bajkałem, a kilku uczestników Rajdów Katyńskich dotarło aż na Magadan. Odwiedzamy dziesiątki różnych miejsc ważnych dla Polski i naszej historii, takich jak cmentarze, sanktuaria, pola bitew czy po prostu miejscowości, w których od pokoleń mieszkają Polacy. W tym roku główna grupa pojechała standardową trasą „Semper Fidelis”, druga ruszyła do Archangielska pod hasłem „Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia”, a trzecia do miejsca polskiej wsi Huta Pieniacka całkowicie wymordowanej przez banderowców w 1944 roku. Jak co roku było około stu uczestników. W przyszłym roku z okazji 20-rocznicy pierwszego rajdu planujemy nie tylko standardową trasę, ale też podróż po USA śladami Wiktora Węgrzyna i innych wielkich Polaków i ważnych miejsc.