Strona główna
Narody tracąc pamięć, tracą życie
DR STANISŁAW A. BOGACZEWICZ
z Oddziałowego Biura Edukacji Narodowej IPN – KŚZpNP we Wrocławiu
w rozmowie z Tomaszem Białaszczykiem
Dla kogo 19 stycznia 1999 powstał Instytut Pamięci Narodowej?
SAB Powstanie przed ponad dwudziestu laty Instytutu Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu niewątpliwie daje podstawę do podjęcia prób ogólnej refleksji nad działalnością instytucji, która wbrew wielu trudnościom i zawirowaniom – niekiedy również kontrowersjom - na trwale wpisała się w świadomość społeczeństwa polskiego. Kwestią zasługująca na podkreślenie jest fakt, iż przejęcie przez Instytut u początku jego istnienia dokumentów pozostających dotąd w zasobach archiwów służb specjalnych, stworzyło niespotykaną dotychczas możliwość pełniejszego i bardziej dogłębnego poznania i zrozumienia najnowszych dziejów Polski oraz obnażenia represyjności narzuconego jej systemu politycznego.
Marzec ’68 – kulisy wojskowe
Marzec '68 powszechnie kojarzy się z odwołaniem „Dziadów” Dejmka, zamieszkami studenckimi i wystąpieniami antysemickimi. Wikipedia nie zawsze jest rzetelna, podaje jednak zastanawiające stwierdzenie, że antysemityzm „przybrał na sile 5 czerwca 1967 na skutek wybuchu wojny izraelsko-arabskiej, tzw. wojny sześciodniowej.” Po tej wojnie władze PRL szykanowały i usuwały osoby pochodzenia żydowskiego z różnych instytucji, także z wojska. Dlaczego akurat z wojska?
Pożegnanie śp red. Bożeny Walewskiej, dziennikarki i przyjaciółki KSD
Śp. Bożena Walewska, z wykształcenia pedagog, od 1975 r. dziennikarka, publicystka, wydawca programów Telewizji Polskiej, od 1977 r. członkini SDP. Autorka programów wychowawczych, dziecięcych. Najbardziej rozpoznawalna jako Autorka programów „Ziarno”, utożsamiana z redakcją programów katolickich powołaną na mocy porozumienia Radiokomitetu i Episkopatu.
Czytaj więcej: Pożegnanie śp red. Bożeny Walewskiej, dziennikarki i przyjaciółki KSD
żegnamy śp. Bożenę Walewską, dziennikarkę wierną Bogu i Polsce
W swojej karierze zawodowej pracowała w Telewizji Polskiej i Polskim Radiu, była autorką wielu programów dla dzieci i rodziców, m.in. „Ziarno”. Współtworzyła Studio “Solidarność”. Od 1977 roku należała do Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. 17 lat temu stworzyła w Stowarzyszeniu i prowadziła samodzielnie Dziennikarską Samopomoc Koleżeńską DeSKa. Tyle też lat walczyła z chorobą nowotworową, którą niestety przegrała. We wszystkim, co robiła, była szlachetna, prawa, koleżeńska. Kochała Boga, Polskę i ludzi. (Redakcja portalu sdp.pl)
Pożegnanie Kolegi z TVP 3 Gdańsk, red. Piotra Świąca
Tragiczna śmierć red. Piotra Świąca, świetnego dziennikarza, dobrego Kolegi, to wstrząsająca i wielka strata.
W imieniu swoim i Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy składam Bliskim red. Piotra Świąca, jak i Redakcji naszej Gdańskiej Telewizji, szczere wyrazy współczucia, zapewniając o pamięci w moditwie -
Bogusław Olszonowicz
Przewodniczący Pomorskiej Sekcji Radiowo-Telewizyjnej KSD
członek Rady Programowej TVP3 Oddział Gdańsk
6 marca 2021
Czytaj więcej: Pożegnanie Kolegi z TVP 3 Gdańsk, red. Piotra Świąca
Żołnierze Wyklęci powracają jak żywi
Po 1945 roku walkę z komunistami w Polsce podjęło ponad 200.000 konspiratorów, w tym ok. 20.000 z bronią w ręce. Był to zryw porównywalny z Powstaniem Styczniowym i coraz częściej jest nazywany Powstaniem Antykomunistycznym. Wojskowe struktury regionalne działały do końca lat 40-tych. 1 marca 1951 r. w Areszcie Śledczym Warszawa-Mokotów zamordowano ostatni IV Zarząd Główny Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość, w tym jego szefa płk Łukasza Cieplińskiego „Pługa” (fot. obok, kolor M. Kaczmarek). Pod koniec lat 50-tych rozbito ostatnie oddziały polowe. Ostatni żołnierz sierż. Józef Franczak „Lalek” zginął w walce w 1963 r. Bilans Powstania to ok. 10.000 poległych, 25.000 zamordowanych, 50.000 wywiezionych na wschód, 250.000 osadzonych w więzieniach, obozach i kopalniach, milion represjonowanych. Przez obóz w Jaworznie przeszło ponad 10.000 chłopców w wieku 16-21 lat. Niektórzy dostali wyroki dłuższe od własnego wieku.
Wdzięczność - uczucie tak potrzebne w pandemii
Historia przekazana KSD przez bliskich p. Waldemara skłania do przypomnienia, jak ważne jest uczucie wdzięczności, jakim źródłem mocy może ono być. Uczucie tak rzadko okazywane ostatnio, a może wstydliwie już skrywane, zapominane. "Bo nam się należy!" Postawy roszczeniowe wychowanych w wygodach stają się powszechne, powszechnie akceptowane.
Czytaj więcej: Wdzięczność - uczucie tak potrzebne w pandemii
Na pożegnanie jedynego świadka porwania bł. ks. Jerzego Popiełuszki
Od wielu już lat, zwykle w okolicy rocznicowych uroczystości związanych z księdzem Jerzym, w mediach pojawiają się różne, mniej lub bardziej sensacyjne artykuły, czy też produkcje filmowe równie sensacyjnego zespołu śledczych redaktorów dotyczące tajemnicy zabójstwa bł. ks. Jerzego. W tym roku wyjątkowo wcześnie bo już w lutym, zaczęło się to wyemitowaniem w TVP Historia dziełka, zaprawionego w tej materii red. Litki. Możemy tam podziwiać peany na cześć świetnie strzelającego i zarazem bardzo pobożnego peerelowskiego prokuratora, który wytropił „Judasza” w otoczeniu ks. Jerzego. To sensacyjne odkrycie miało niegdyś zapewnić niedocenionemu śledczemu powrót do pracy i śledztwa, które miało być zwieńczone równie sensacyjnym oskarżeniem dwóch generałów pełniących najwyższe funkcje w strukturach władzy PRL.
Czytaj więcej: Na pożegnanie jedynego świadka porwania bł. ks. Jerzego Popiełuszki
zmarł Kardynał Henryk Gulbinowicz
źródło: Facebook
Stanisław Huskowski [senator RP]
11 listopada 2020 r. o 20:02
Początek grudnia 1981 r. Do drzwi pałacu arcybiskupów Wrocławskich dzwoni młody działacz Solidarności. Otwiera gospodarz. Działacz prosi o wspólny spacer. Arcybiskup wkłada płaszcz , wychodzą. Działacz szeptem mówi, że atmosfera w kraju gęstnieje. Komunistyczne władze zdecydowanie zaostrzają kurs. Związkowi grozi atak . Może stan wyjątkowy, może wkroczenie sowieckiej armii. Solidarność ma sporą sumę pieniędzy na koncie, chciałaby ją podjąć i ukryć. Ofiar tego stanu może być dużo. Potrzebne będzie wsparcie dla rodzin, a także fundusze na działalność podziemnych struktur. Czy ksiądz arcybiskup zgodził by się… Słyszy wypowiedziane bez wahania: TAK.
Sztandar wyprowadzić. Władzę zachować.
„Sztandar Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej wyprowadzić!” – te słynne słowa wypowiedział I Sekretarz PZPR Mieczysław Rakowski na ostatnim XI zjeździe 29 stycznia 1990 r. (na zdęciu)
Dodał: „żegnając się z nią, wcale nie uważam, że kładziemy ją do trumny.” Faktycznie, partię od razu przekształcono w Socjaldemokrację Rzeczypospolitej Polskiej z prezesem Aleksandrem Kwaśniewskim, który później był prezydentem RP przez 10 lat, i sekretarzem Leszkiem Milerem, który był ministrem i premierem przez 9 lat. Inni członkowie PZPR rządzili Polską na różnych stanowiskach i pod różnymi szyldami jeszcze przez ćwierć wieku. Sztandar wyprowadzono, władzę zachowano. Dlaczego?
SdRP przejęła majątek PZPR, który po blisko półwiecznych rządach był ogromny i nie został rozliczony (stenogramy i pieniądze wyparowały, spory o nieruchomości trwały latami). Jednak nie o niego chodziło, gra toczyła się o wyższą stawkę.
Lekcja Powstania Styczniowego Józefa Piłsudskiego
Historia zna wiele paradoksów. Jednym z nich jest klęska Powstania Styczniowego z 1863 roku będąca ostatecznie fundamentem zwycięstwa w 1918 roku. Józef Piłsudski pisał: „Dla nas, żołnierzy wolnej Polski, powstańcy 1863 roku są i pozostaną ostatnimi żołnierzami Polski walczącej o swą swobodę, pozostaną wzorem wielu cnót żołnierskich, które naśladować będziemy.”
Odzyskanie niepodległości Polski nie byłoby możliwe bez odbudowy siły militarnej. Wolność zawsze krzyżami się mierzy, z czego doskonale zdawał sobie sprawę syn Komisarza Rządu Narodowego w Powstaniu Styczniowym Józef Piłsudski, którego wychowanie i późniejsza droga wojskowa były kontynuacją dzieła powstańczego. Na Syberii, gdzie został zesłany w 1887 roku, poznał zesłańców z Powstania, w tym jednego z przywódców Bronisława Szwarce. Ich wspomnienia stały się impulsem do głębszych studiów nad zrywem niepodległościowym z 1863 roku. Piłsudski zrozumiał, że jego klęska mogła być lekcją prowadzącą do zwycięstwa. Po powrocie z zesłania postanowił ją solidnie odrobić i przerodzić w czyn.
Czytaj więcej: Lekcja Powstania Styczniowego Józefa Piłsudskiego