Strona główna

Święty Papież w garniturze na rocznicę śmierci...

Święty Papież w garniturze na rocznicę śmierci...
Anna Dąbrowska, 

Przewodnicząca Oddziału TV KSD Częstochowa

 

"Karol Wojtyła - Twój kandydat w codziennych wyborach" – takie hasło zobaczymy na bilbordach, które powstały według projektu Centrum Myśli Jana Pawła II. Mają one przypominać o 10. rocznicy śmierci papieża. Skojarzenie z akcją wyborczą jest jednoznaczne i zamierzone. 

- W 2011 roku zaprowadziliśmy małego Lolka do sześciolatków, później Wojtyła młodzieniec mówił do gimnazjalistów, że życie jest jak labirynt. W 10. rocznicę spoglądamy w kierunku każdego Polaka i jego codziennych wyborów – tłumaczy Norbert Szczepański, dyrektor Centrum Myśli Jana Pawła II.

 Akcja ma być dla Polaków, zdaniem organizatorów,  zachętą do refleksji nad tym, czy wybory, jakich dokonują na co dzień dzielą czy jednoczą Polaków, czy nie są przyczyną nienawiści i pogardy. Prowokować do takowej mają słowa: Zawsze razem, nigdy przeciw sobie! [cyt.Autorki za KAI]

Nie jestem przekonana do pomysłu pokazania św. Jana Pawła II w garniturze. Z pewnością jest to swego rodzaju szok, czyli bilbord zwraca uwagę. Ale na co? Na kampanię wyborczą, która Polakom raczej pozytywnie się nie kojarzy? Na polityków, którzy kojarzą się nam jeszcze gorzej (pracują na to od lat oni sami i media )? Nijak nie mogę sobie skojarzyć z tym co widzę na bilbordzie pytań o sens moich wyborów. Świętego Papieża Polaka wybieram każdego dnia modlitwą. Podobnie, jak wszystkich innych Świętych. Jest mi bliski, bo był Polakiem i miałam szczęście widzieć i słuchać go wielokrotnie. Bo był mądrym, dobrym Kapłanem, wspaniałym wrażliwym człowiekiem i wielkim patriotą. Na bilbordzie widzę przebierańca. To go ośmiesza i deprecjonuje. Mnie ten bilbord nie tylko się nie podoba, mnie on po ludzku wkurza. Karol Wojtyła jest dziś Świętym Janem Pawłem II i takim go winniśmy wspominać my, wierzący. Jeśli zrezygnujemy, odpuścimy nie dziwmy się chamom, że będą się przebierali w szaty biskupów i opluwali naszych kapłanów i naszą Świętą Wiarę. 

Nie jestem psychologiem, ani socjologiem, Wiem jedno – w tego typu nośnikach działa nie tekst, ale obraz. Facet z bilbordu ma dziwną czapkę na głowie i znaczek w klapie – tyle zobaczy jadący tramwajem czy autobusem zanim skojarzy twarz. Nie tak sobie wyobrażam czczenie Świętego Jana Pawła II w 10 rocznicę jego śmierci.

[Anna Dąbrowska]

[art.opublikowała Warszawska gazeta]